Zapomniane początki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Co warto wiedzieć o uczelni założonej przez Kazimierza Wielkiego?
Z krakowską akademią wiązano wielkie plany, ale na dobrą sprawę nigdy nie otworzyła ona swoich podwojów. Co przesądziło o upadku uniwersytetu? I co warto wiedzieć o tym nieudanym projekcie?
„Nauk przemożnych perła” (łac. Scientiarum praevalentium margarita). To określenie uniwersytetu krakowskiego występujące w wydanym przez króla Kazimierza Wielkiego dokumencie fundacyjnym uczelni z 12 maja 1364 roku.
Oryginał aktu, ukryty w czasie drugiej wojny światowej przed Niemcami, zetlał w wyniku działania wilgoci i dziś znany jest tylko z fotografii. We wstępnej części dokumentu, uzasadniającej powołanie uczelni, przeczytać można:
Niechaj tam [tj. w Krakowie] będzie nauk przemożnych perła, aby wydawać męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne, i w różnych umiejętnościach biegłe; niech otworzy się orzeźwiające źródło, a z jego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący.
Dobre wzorce
Pierwszy w dziejach uniwersytet powstał w Bolonii w 1158 roku. Krakowskie studium generalne było drugim w Europie Środkowej po uniwersytecie praskim, założonym już w 1348 roku.
Ustrój uczelni krakowskiej oparto na wzorcach włoskich. Z Bolonii i Padwy zaczerpnięto ideę uniwersytetu jako korporacji studentów, którzy mieli decydować o obsadzie katedr, a także wybierać spośród siebie sprawującego nad nimi jurysdykcję rektora.
Opierając się z kolei na wzorcach państwowego uniwersytetu w Neapolu przewidywano częściowe finansowanie uczelni z funduszy królewskich oraz powierzenie nadzoru nad poziomem nauczania urzędnikowi państwowemu – kanclerzowi (papież potwierdzając akt fundacyjny, przekazał te kompetencje wbrew woli króla biskupom krakowskim).
Kierunki sponsorowane
Zaplanowana przez Kazimierza Wielkiego struktura naukowa uniwersytetu jednoznacznie wskazuje na potrzeby aparatu administracyjnego monarchy jako na główny motyw utworzenia uczelni.
Obok aż pięciu katedr prawa rzymskiego i trzech kanonicznego funkcjonować miały zaledwie dwie katedry medycyny i jedna nauk wyzwolonych. Planowano także wykładanie teologii, lecz nie uzyskano na to zgody papieskiej.
Trudno dokładnie ustalić, kiedy powołany do życia uniwersytet zaczął swoją działalność. Zapewne nie stało się to w roku 1364, lecz dwa lub trzy lata później. Po działalności tej pozostały znikome ślady.
Skromne początki
Wiele wskazuje na to, że zdołano rozpocząć tylko nauczanie nauk wyzwolonych, będących wstępem do dalszych studiów. W zamku na Wawelu znalazła swoją siedzibę medycyna, lecz trudno stwierdzić, czy jakiś medyk ukończył tam naukę.
Po śmierci Kazimierza Wielkiego (5 listopada 1370 roku) uniwersytet, któremu król nie zdołał za życia zapewnić wystarczających środków materialnych, zakończył swoją działalność.
Reaktywował go dopiero Władysław Jagiełło w roku 1400, lecz nowa uczelnia oparta była na zupełnie innych, paryskich wzorcach, a struktura ustrojowa i profil kształcenia wiązały ją silnie z Kościołem.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.
Dodaj komentarz