Tajemniczy czarny sarkofag i ostrzeżenie o klątwie. Brzmi jak fragment opowieści z hollywoodzkiego filmu? To najnowsze znalezisko w Aleksandrii

fot.egipskie Ministerstwo ds. Starożytności Wykopaliska w Aleksandrii (fot. egipskie Ministerstwo ds. Starożytności)

Egipscy archeolodzy znaleźli w Aleksandrii tajemniczy trzydziestotonowy czarny sarkofag. Zabytek pochodzi z czasów ptolemejskich, a niektórzy świadkowie podejrzewali, że może kryć królewski pochówek. Mimo wypisanej na sarkofagu groźby straszliwej klątwy, archeolodzy go otworzyli.

Gdybyśmy poddali się temu, jak fabułę swoich dzieł układają twórcy hollywoodzkich blockbusterów, odnalezienie starożytnego czarnego sarkofagu nie wróżyłoby niczego dobrego.

Wypisana na nim klątwa zapewne sprowadziłaby którąś z plag, a z wnętrza swego grobu wyskoczyłaby wściekła, spragniona krwi żywych mumia. Na szczęście egipscy archeolodzy nie wierzą w takie bajki i gdy znaleźli sarkofag zamiast uciec z krzykiem zaczęli go badać. Jak tłumaczy Mostafa Waziri z egipskiego Ministerstwa ds. Starożytności, choć naukowcy zdecydowali się zajrzeć do wnętrza kamiennej konstrukcji, nie padła na nich żadna klątwa.

Jest to jak do tej pory największe tego typu znalezisko w Aleksandrii. Ważący trzydzieści ton sarkofag spoczywał na głębokości niemal pięciu metrów. Prawdopodobnie pochodzi z wczesnego okresu ptolemejskiego, czyli z epoki zapoczątkowanej po śmierci Aleksandra Wielkiego (323 r.p.n.e.), a zakończonej wraz ze śmiercią Kleopatry (30 r.p.n.e.). Znalezisko opatrzone było informacją o starożytnej klątwie, która spadnie na każdego, kto naruszy spokój zmarłych. Mimo to egiptolodzy zdecydowali się na otwarcie sarkofagu.

W środku zamiast spodziewanego okazałego pochówku książęcego znaleziono trzy szkielety. Jak wynika z oględzin kości, należały one prawdopodobnie do żołnierzy. Wniosek ten wyciągnięto w związku ze znamionami brutalnych obrażeń. Jedna z czaszek nosi ślady złamania spowodowanego uderzeniem ostrym narzędziem.

Niestety sarkofag zalany był nieczystościami, co spowodowało rozkład tkanek miękkich. Na chwilę obecną nie wiadomo nawet, czy ciała zostały zmumifikowane ponieważ nie zachował się żaden ślad bandaży. Znalezione w sarkofagu szczątki zostaną poddane dalszym analizom w celu określenia wieku trzech osób oraz przyczyny śmierci.