„Jedyną motywacją do sprzedaży kolekcji sztuki […] była potrzeba poprawy płynności finansowej księcia Adama Czartoryskiego”. Córka księcia ostro o wyprowadzeniu pieniędzy z Polski
Córka księcia Adama Czartoryskiego wydała ostre oświadczenie, w którym odżegnała się od wszelkich powiązań ze sprzedażą kolekcji sztuki należącej do fundacji książąt Czartoryskich. Tamara Czartoryska wskazuje na niepokojące fakty i pisze o ryzyku prania pieniędzy.
Wokół zakupu kolekcji sztuki zawierającej między innymi słynną „Damę z łasiczką” narosło wiele kontrowersji. Eksperci spierali się, czy zasadnym jest jej zakup z pieniędzy podatników za kwotę około czterystu milionów złotych.
O transakcji ponownie zrobiło się głośno, gdy po niedługim czasie fundacja, będąca stroną sprzedającą zadecydowała o zakończeniu działalności z powodu… braku środków na jej prowadzenie. W oświadczeniu umieszczonym na stronie instytucji znalazła się informacja, że pieniądze zostały wytransferowane do Liechtensteinu, a wybór tego kraju ma być podyktowany stabilnym otoczeniem prawnym (księstwo jest uznawane za raj podatkowy).
13 kwietnia 2018 roku Tamara Czartoryska wydała oświadczenie, w którym stanowczo odcina się od poczynań swojego ojca. Możemy w nim przeczytać między innymi o tym, że jej zdaniem jedynym skutkiem transferu środków wpłaconych przez wszystkich polskich podatników była osobista korzyść finansowa uzyskana przez księcia Adama Czartoryskiego i jego żonę, Josette Calil, a także nowych członków rady Fundacji Czartoryskich – wyznaczonych na kilka dni przed sprzedażą kolekcji dzieł sztuki – którzy asystowali w transferze środków z Polski.
Dalej możemy przeczytać jeszcze, że przyczyną darowizn niedawno mianowanych członków rady na rzecz Fundacji była gwarancja ich wykorzystania w celu transferu funduszy, na rzecz osobistej korzyści księcia Adama Czartoryskiego i jego żony Josette Calil. Likwidacja Fundacji Czartoryskich jest ostatnim krokiem planu przesiedlenia, mającym uniemożliwić polskim władzom odzyskanie środków przekazanych za granicę.
Tamara Czartoryska, która była członkiem Rady Fundacji Czartoryskich wspomina jeszcze, że o sprzedaży kolekcji dowiedziała się z „New York Timesa” i chociaż zasiadała w radzie, nikt z nią nie konsultował transakcji, a Adam Czartoryski proponował przelanie pieniędzy na swój prywatny rachunek na Cyprze. Co ciekawe, ojciec Tamary Czartoryskiej, według informacji zawartych w oświadczeniu, miał ją zaszantażować, że jeśli nie podpisze protokołu uchwały rady zatwierdzającego likwidację Fundacji Czartoryskich, ten nie weźmie udziału w ślubie własnej córki. Na koniec kobieta dodaje:
Jako jedyna spadkobierczyni księcia Adama Czartoryskiego, jestem w pełni zaangażowana we współpracę z polskimi władzami przy wszelkich staraniach o zarządzanie środkami pochodzącymi ze sprzedaży kolekcji sztuki na rzecz Polaków, którzy za nią zapłacili.
W odpowiedzi na oświadczenie Tamary Czartoryskiej na stronie internetowej Fundacji ukazało się oświadczenie podpisane przez jej ojca. Przeczytać w nim możemy, że tekst opublikowany przez jego córkę zawiera wiele fałszywych i krzywdzących stwierdzeń oraz insynuacji oraz, że jest to przenoszenie konfliktów i nieporozumień rodzinnych na forum publiczne kosztem Fundacji.
Będziemy śledzić dalszy rozwój wypadków.
Źródła informacji:
- Fundacja Książąt Czartoryskich, oświadczenie z 13 kwietnia [dostęp 16.04.2018 r.]
- Oświadczenie Tamary Czartoryskiej [dostęp 16.04.2018 r.]
To jest wielowiekowe dziedzictwo całej rodziny Czartoryskich, a nie tylko jednego Gałgana Adama Utracjusza :)