„Cud nad Wisłą”. Sławne dzisiaj określenie było w rzeczywistości atakiem wymierzonym w Józefa Piłsudskiego
Jeśli o sukcesie przesądziła boska interwencja, to nie mógł za niego odpowiadać marszałek Józef Piłsudski. I taka interpretacja bardzo była w smak endecji.
„Cud nad Wisłą”. To określenie bitwy warszawskiej, „osiemnastej decydującej bitwy w dziejach świata”, mające sugerować, iż nie marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu zawdzięczać możemy zwycięstwo, lecz jedynie opiece boskiej. Popularyzowała je zwłaszcza „Gazeta Warszawska”, reprezentująca poglądy narodowej demokracji (tzw. endecji).
Opozycja wobec rządu starała się zresztą wpoić opinii publicznej przekonanie, iż w ogóle efekty wojny polsko-bolszewickiej trudno nazwać zwycięstwem. Bitwa warszawska rozegrała się w dniach 14–17 sierpnia 1920 roku na przedpolach Warszawy (m.in. Radzymin), jej apogeum zaś przypadło na 15 sierpnia, czyli święto Matki Boskiej Królowej Polski. W wyniku bitwy oddziały radzieckie dowodzone przez Michała Tuchaczewskiego i Siemiona Budionnego zmuszone zostały do odwrotu.
Ostatnia przeszkoda
Wcześniej, latem 1920 roku wojska radzieckie nieprzerwanie parły na zachód. Dążono do rozszerzenia rewolucji w Europie, na przeszkodzie zdawało się stać „tylko” świeżo odrodzone państwo polskie. Wojska polskie cofały się. Dowodzący nimi marszałek Piłsudski podczas odwrotu przygotowywał odwody, które miały umożliwić uderzenie w lukę między frontami (północnym i południowym) wroga.
Nad Wkrą, dzięki działaniom 5. Armii Polskiej gen. Władysława Sikorskiego, grupa uderzeniowa, złożona z Armii 3. (pod dowództwem marsz. Piłsudskiego) i 4. (gen. Edwarda Rydza-Śmigłego), zyskała możliwość natarcia znad Wieprza. Losy bitwy zostały rozstrzygnięte ostatecznie 16 sierpnia. Zwycięstwo Polaków zmusiło władze radzieckie do rozpoczęcia rokowań pokojowych, najpierw w Mińsku, potem w Rydze.
Najbardziej niedoceniana bitwa
O bitwie tej pisał m.in. Edgar Vincent D’Abernon, ambasador Wielkiej Brytanii w Berlinie, który został wysłany przez swój rząd latem 1920 roku do Polski w misji specjalnej. W jego ocenie:
Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń, posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione (…). Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się była zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, iż z upadkiem Warszawy środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.
Jaki cud nad Wisłą?????????????? Piłsudski, Rozwadowski i polski wywiad ustalili, że grupa Mozyrska będącą na styku Armii Północ i Armii Południe jest niekompletna postanowił uderzyć na nią i dokonał słynnego wyłomu na linii frontu. Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie. Kler i endecy chcieli pomniejszyć zasługi dowódców wojskowych i wymyślili ks Skorupkę.
Stan skwitował „Kler i endecy chcieli pomniejszyć zasługi dowódców wojskowych i wymyślili ks Skorupkę.”
i gadaj z takim historykiem. W okopach walczą żołnierze, generałowie na mapach. Cud był nad Ossowskimi okopami
dla szarej piechoty. Polskiej piechoty.
Bolszewikom pomagał marksista Trocki wielbiciel Marksa i kamrat Lenina. Zmarł z powodu ciosu oskardem w czaszkę w swej meksykańskiej posiadłości.
Cud nad Wisłą, to głównie sukces wywiadu i kontrwywiadu. Stałe łamanie szyfrów radiowych depesz Radzieckich, umożliwiło uderzenie z nad Wieprza i wyjście na tyły armii Tuchaczewskiego. Z depesz wiedziano, że Stalin i Budionny zamiast (zgodnie z rozkazami) skierować się na pomoc Tuchaczewskiemu, rozpoczęli oblężenie Lwowa. Wytworzyła się luka z której skorzystał Piłsudski. Ten sukces kryptoanalityków, skutkował potem, poważnym potraktowaniem radiowywiadu i w końcu sukcesem złamania Enigmy.