Dzięki nowoczesnej technologii możemy spojrzeć w oczy przedinkaskiej królowej. To zasługa Polaków!
W 2012 roku polsko-peruwiańska wyprawa archeologiczna odnalazła bogaty grób królowej oraz kilkudziesięciu kobiet z wyższych sfer. Teraz wreszcie udało się odtworzyć twarz władczyni.
Polsko-peruwiańska grupa archeologów przeczesywała od dawna rabowane przez poszukiwaczy skarbów peruwiańskie mauzoleum z suszonej cegły, znajdujące się kilkaset kilometrów od Limy. Wykopaliska w El Castillo de Huarmey, utrzymywane na wszelki wypadek w tajemnicy, okazały się bardzo owocne. Naukowcy odkryli w mauzoleum 63 zmumifikowane ciała, w tym kilka należących do królowych, a także około 1200 artefaktów, wśród których wiele wykonanych było ze złota i srebra. Odkryte pochówki należą do przedinkaskiej kultury Wari, imperium, które istniało od około VI do X wieku naszej ery.
W grobowcu, w którym pochowana była królowa Wari, znaleziono między innymi ceremonialny miedziany topór oraz srebrny puchar. Znajdowała się w nim także czaszka, którą badacze przekazali Oscarowi Nilssonowi, kryminalistykowi ze Szwecji. Jego zadaniem było zrekonstruowanie twarzy władczyni.
Kryminalistyka w służbie archeologii?
Jak podkreśla portal LiveScience, czaszka jest zbyt ważnym artefaktem, by rekonstruować warstwę tkanek właśnie na niej. Nilsson zaprzągł zatem do pracy nowoczesne technologie. Z pomocą tomografu komputerowego wykonał dokładne skany, które następnie zmienił na model z pomocą drukarki 3D.
Dzięki danym dostarczonym przez naukowców Nilsson wiedział, że osoba, do której należała czaszka była kobietą, która w chwili śmierci miała 60 lat. Znając jej płeć, wiek, przybliżoną wagę oraz rasę mógł przystąpić do pracy. Ta wiedza jest niezbędna do uzyskania właściwego wyglądu twarzy i głowy, ponieważ pozwala oszacować ilość tkanek miękkich, jakie pokrywały czaszkę.
Specjalista najpierw nakładał kolejne warstwy mięśni, odpowiednio je modelując, by na koniec pokryć je warstwą imitującą skórę. Zrekonstruował także nos i oczy. Z jego modelu wykonano formę, a następnie silikonowy odlew, który jest bardzo realistyczny. Na skalpie Nilsson umieścił włosy. Nie była to żadna peruka, a prawdziwe włosy Peruwianki, które polscy archeolodzy kupili w Ameryce Południowej i dostarczyli do jego pracowni. Po 220 godzinach pracy wyłoniła się dumna królowa Wari.
Nilsson ma duże doświadczenie w rekonstrukcjach. Zazwyczaj robi je jednak na potrzeby śledztw. W wielu wypadkach sprawy kryminalne, w których ofiary morderstwa nie da się rozpoznać, zostają rozwiązane właśnie po dokonaniu rekonstrukcji twarzy na podstawie czaszki.
Źródła informacji:
- Ancient Wari Queen Brought to Life with Stunning Re-Creation of Head, livescience.com.
- Ancient Wari royal tomb unearthed in Peru, bbc.com
- Face of Ancient Queen Revealed for First Time, nationalgeographic.com.
Czy ona ma tunel w uchu????
Owszem :) Tunel w uchu to nie jest europejski wynalazek. Ten sposób ozdabiania ciała praktykowały ludy Ameryki Południowej, Afryki, Australii i Oceanii. W miejscach, gdzie pierwotnie praktykowano takie upiększanie, jest ono obecnie w zaniku. Zamiast tego można tunele oglądać na ulicach amerykańskich czy europejskich miast, choć teraz nie wyrażają już one przynależności plemiennej.