„Polak potrafi”. Popularne dzisiaj hasło powstało jako… komunistyczny slogan
Krótkim zawołaniem „Polak potrafi” promowano jedną z najbardziej bezsensownych inwestycji epoki Gierka.
„Polak potrafi” to hasło budowniczych Huty Katowice. Po dojściu do władzy nowego I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (KC PZPR) Edwarda Gierka, który pochodził ze Śląska i znajdował się pod naciskiem lobby przemysłowo-górniczego, podjęto decyzję o budowie wielkiego kombinatu metalurgicznego.
Osiemdziesiąt utopionych miliardów
W kwietniu 1972 roku rozpoczęto prace przy wznoszeniu Huty Katowice niedaleko Dąbrowy Górniczej. Była to ogromna inwestycja finansowana głównie z kredytów zaciągniętych na Zachodzie. Udzielaniu pożyczek przez państwa zachodnie sprzyjała wówczas sytuacja polityczna, to jest okres odprężenia w stosunkach Wschód– Zachód, oraz gospodarcza, ponieważ w krajach tych panowała recesja i kredyty były stosunkowo tanie.
Pierwsza stal została wytopiona w 1976 roku. Do końca lat siedemdziesiątych huta pochłaniała ogromne środki. Tę gigantyczną i niepotrzebną inwestycję zakończono w trzy lata później kosztem 80 mld zł.
Szczególnym powodem do dumy dla ekipy partyjno-rządowej było to, że konstrukcja huty była w 100% polska, a 60% wyposażenia wyprodukowano w naszym kraju. W celu zabezpieczenia dowozu rud żelaza ze Związku Radzieckiego zbudowano nawet specjalną szerokotorową linię kolejową, aby nie trzeba było przestawiać podwozia pociągów.
Produkcja stali odbywała się w Hucie Katowice według przestarzałej technologii o niskiej wydajności i powodującej zatrucie środowiska, choć w liczbach bezwzględnych przedstawiała się imponująco – w 1977 roku wytopiono tylko 2 mln ton stali, a w 1978 roku już 19,2 mln ton. Stal ta nie była jednak najwyższej jakości, m.in. z powodu niskiej jakości surowca dostarczanego przez ZSRR.
Drugi etap rozbudowy Huty Katowice planowano na lata 1980–1984 kosztem przeszło 140 mld złotych, co na szczęście nie nastąpiło z powodu kryzysu gospodarczego.
Propaganda sukcesu
Hasło to, wywieszane podczas budowy kombinatu, miało pokazać, w ramach propagandy sukcesu, że w Polsce, podobnie jak w ZSRR i krajach zachodnich, jest możliwe stworzenie wielkiego przemysłu i przekształcenie kraju z rolniczo-przemysłowego w przemysłowo-rolniczy.
Fascynowano się przy tym wskaźnikami produkcyjnymi, które plasowały nas w pierwszej dwudziestce państw o najwyższej produkcji przemysłowej, nie zwracając uwagi na energochłonność, zagrożenia ekologiczne oraz fakt, że większość inwestycji powstała na kredyt.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Publikacja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.
Książki o czasach powojennych w Polsce:
Piotr Bojarski
1956. Przebudzeni
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 44.99 zł | 30.62 zł idź do sklepu » |
Łukasz Krzyżanowski
Dom, którego nie było. Powroty ocalałych do powoje
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 49.90 zł | 28.44 zł idź do sklepu » |
Gierek nie pochodził ze Śląska!