Jak Polacy reagowali na wieści o zagładzie Żydów? Zobacz, co pisał na ten temat Władysław Bartoszewski
W świetle hitlerowskiej propagandy każdy Żyd był „szkodnikiem gospodarczym, szmuglerem, lichwiarzem”. Każdy zasługiwał na śmierć. Czy Polacy wierzyli w te hasła?
W początku sierpnia 1942 r., zaraz po rozpoczęciu akcji zagłady getta warszawskiego, konspiracyjna katolicka organizacja społeczno-wychowawcza Front Odrodzenia Polski (FOP) wydała w 5000 egzemplarzy specjalną ulotkę pt. Protest.
Jej autorka, wybitna pisarka katolicka Zofia Kossak, apelowała do serc i sumień wszystkich Polaków wierzących w Boga – również i do tych, którzy zajmowali dotychczas niechętne stanowisko wobec Żydów, o czynną postawę wobec zbrodni: „…Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia, ten przyzwala…”.
Protest FOP uzyskał dość znaczny rezonans społeczny. Równocześnie pisma socjalistyczne, Stronnictwa Demokratycznego oraz Polskiej Partii Robotniczej wzywały Żydów do organizowania oporu przeciwko wysiedleniom i ratowania się ucieczką z gett.
Podziemie komunistyczne
Organ KC PPR „Trybuna Wolności” pisał (w numerze 13, z 1 sierpnia 1942 r.):
Okupant jest bezlitosny i bezkompromisowy. Ludność żydowska musi okazać równą bezkompromisowość w obronie swego życia. Musi zdobyć się na heroizm, odwagę i pogardę śmierci. Tylko bezkompromisowy opór w każdej sytuacji, tylko czynna postawa, a nie bierne oczekiwanie na rzeź uratować może tysiące i dziesiątki tysięcy, chociaż przyniesie ofiary. (…)
Bohaterski opór okazany w Nowogródku i innych miastach niech stanie się przykładem. Tam bohaterstwo jednostek uratowało tysiące prowadzonych na śmierć. Trzeba siłą wydostać się z granic getta i Warszawy – iść w lasy, by dalej walczyć z wrogiem. Trzeba stawić opór policji. Każdy dom niech stanie się twierdzą. Trzeba obezwładnić konwojentów i uciekać do partyzantki. Są to rzeczy trudne, ale możliwe. Jest to jedyna droga ocalenia.
Obowiązkiem Polaków jest okazywanie pomocy prześladowanym Żydom.
Identyczne stanowisko zajął „Gwardzista”, organ głównego dowództwa Gwardii Ludowej (w numerze z 10 września 1942 r.):
Żydom mordowanym w sposób bestialski przez zwyrodnialców hitlerowskich należy udzielać schronienia i pomocy. Należy ułatwiać Żydom wstępowanie do oddziałów partyzanckich, gdyż tylko czynna walka z krwawymi oprawcami przyspieszy wyzwolenie.
Tylko nieliczne pisma grup skrajnie prawicowych demonstrowały wobec rozgrywającej się tragedii obojętność lub wrogość.
Polskie Państwo Podziemne
Dnia 17 września 1942 r. Kierownictwo Walki Cywilnej wydało specjalne oświadczenie w sprawie hitlerowskiej akcji eksterminacyjnej na ziemiach polskich. Oświadczenie to, opublikowane w wielu pismach podziemnych i przekazane drogą radiową do Londynu w celu nadania sprawie zagłady Żydów jak najszerszego rozgłosu w świecie, głosiło:
Obok tragedii przeżywanej przez społeczeństwo polskie, dziesiątkowane przez wroga, trwa na naszych ziemiach od roku blisko potworna planowa rzeź Żydów. Masowy ten mord nie znajduje przykładu w dziejach świata, bledną przy nim wszelkie znane z historii okrucieństwa.
Niemowlęta, dzieci, młodzież, dorośli, starcy, kaleki, chorzy, zdrowi, mężczyźni, kobiety, Żydzi-katolicy, Żydzi wyznania mojżeszowego, bez żadnej przyczyny innej niż przynależność do narodu żydowskiego, są bezlitośnie mordowani, truci gazami, zakopywani żywcem, strącani z pięter na bruk – przed śmiercią przechodząc dodatkową mękę powolnego konania, piekło poniewierki, udręki, cynicznego pastwienia się katów. Liczba ofiar zabitych w ten sposób przewyższa milion i wzrasta z każdym dniem.
Nie mogąc czynnie temu przeciwdziałać, Kierownictwo Walki Cywilnej w imieniu całego społeczeństwa polskiego protestuje przeciw zbrodni dokonywanej na Żydach. W tym proteście łączą się wszystkie polskie ugrupowania polityczne i społeczne.
Podobnie jak w sprawie ofiar polskich, odpowiedzialność fizyczna za te zbrodnie spadnie na katów i ich wspólników.
Hitlerowska propaganda
Władze hitlerowskie natomiast ze swej strony rozplakatowały w różnych częściach Generalnej Guberni nowe zarządzenia lokalnych dowódców SS i Policji, grożące śmiercią tym, którzy „Żydom świadomie udzielą pomocy”.
Dowódca SS i Policji w dystrykcie warszawskim Ferdynand von Sammern-Frankenegg zapowiedział w obwieszczeniu z 5 września 1942 r., że „(…) nie tylko żydzi zostaną skazani na śmierć za przekroczenie granicy dzielnicy żydowskiej, ale każdy, kto w jakikolwiek sposób dopomaga im w ukrywaniu się. Zaznaczam, że za pomoc udzieloną żydowi nie uważa się tylko przenocowanie ich i wyżywienie, ale również przewożenie ich jakimkolwiek środkiem lokomocji, kupowanie od nich różnych towarów itp.”.
Wyższy dowódca SS i Policji na całą Generalną Gubernię – [Friedrich Wilhelm – W.B. 1986] Krüger, wydał 28 października 1942 r. rozporządzenie dotyczące nowej organizacji żydowskich dzielnic mieszkaniowych w niektórych miastach, gdzie pozostały jeszcze resztki ludności żydowskiej.
W § 3 tego rozporządzenia ponowiono zapowiedź kary śmierci dla osób ukrywających lub żywiących Żydów poza obrębem żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej, wprowadzając ponadto nieokreślone bliżej sankcje policyjne (Sicherheitspolizeiliche Massnahmen) dla tych, którzy nie doniosą policji o wiadomym sobie fakcie ukrywania się Żyda. Sankcje te w praktyce oznaczały osadzenie w obozie koncentracyjnym za niewspółdziałanie z policją hitlerowską. Podobne zarządzenie Ericha Kocha rozplakatowano w końcu 1942 r. na terenie okręgu białostockiego.
Poza zarządzeniami represyjnymi okupant usiłował oddziałać na postawę ludności polskiej środkami propagandowymi. Plakaty, ulotki, artykuły w prasie hitlerowskiej wydawanej w języku polskim przekonywać miały, że Żyd – to szkodnik gospodarczy, szmugler, lichwiarz, że jest on nosicielem epidemii tyfusu plamistego, zagrażającym zdrowiu i życiu „aryjczyków”, a wreszcie, że wyłącznie Żydzi winni są wybuchowi II wojny światowej.
Prasa konspiracyjna
Polska prasa konspiracyjna systematycznie przeciwdziałała zakłamanej propagandzie hitlerowskiej. A w odpowiedzi na nowe zarządzenia represyjne ponowiła apele o ratowanie za wszelką cenę ofiar hitlerowskiego bestialstwa.
„Za pomoc Żydom, którzy w znikomej ilości zdołali się wymknąć oprawcom – Niemcy wyznaczyli karę śmierci. Każdy uczciwy człowiek z pogardą traktuje te groźby, bo wie, że pomoc w nieszczęściu, ratowanie zagrożonego śmiertelnie bliźniego jest obowiązkiem silniejszym niż śmierć” – stwierdzało pismo socjalistyczne »WRN« (w numerze 18 z 28 września 1942 r.). – „Obowiązkiem każdego Polaka jest pomoc ofiarom niemieckiego bestialstwa”.
Marksistowskie pismo społeczno-kulturalne „Przełom”, redagowane przez Władysława Bieńkowskiego, apelowało (w numerze 1 z września 1942 r.):
Od 2 miesięcy jesteśmy w Warszawie świadkami rzezi dokonywanej na ludności żydowskiej (…) Krew niewinnych ofiar żydowskich, tak jak krew wszystkich pomordowanych w obozach i więzieniach, spadnie na głowy oszalałej hitlerowskiej bandy, spadnie na głowy hitlerowskich Niemców, którzy upojeni obietnicą władania światem w mordowaniu bezbronnych widzą szczebel ku wypełnieniu swej misji dziejowej (…).
Wzywa się wszystkich Polaków do niesienia pomocy tym ofiarom, którym udało się ujść kaźni.
Bibliografia:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w ramach ostatniej wydanej za życia książki Władysława Bartoszewskiego: „Polacy-Żydzi-okupacja. Fakty, postawy, refleksje” (Znak Horyzont 2016).
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej, w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.
nie wiem czy bym się zdecydował na pomoc Żydom skoro groziła by mi kara śmierci – mnie i mojej rodzinie,
ta ksiazka wyna zostala juz po smierci Aitota
Ile osob dzisiaj, wiedzac co zydzi robili po wojnie,zdecydowaloby sie na pomoc???
99,9 % Polakow niestety nie pomogli Zydom. Jedna dziesiata procenta z liczby Polakow w tamtych czasach, to ponad 30 000. Sprawiedliwych Wsrod Narodow Swiata i Polakow, zapisanych jest mniej niz 7 000. Za nielegalny handel, posiadanie broni, przynaleznosc do podziemia, obraze rasy panow-Niemca i inne drobne przestepstwa – tez grozila kara smierci. Huknijmy sie w piers, prosmy o wybaczenie i pokute !!!
Szanowny Panie Adamie, to prawda, że wielu nie pomagało, ale byli i tacy co robili to z narażeniem życia. Zachęcam do lektury tego tekstu: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2018/03/25/dobrzy-sasiedzi-przypominamy-jak-polacy-pomagali-zydom-zamknietym-w-warszawskim-getcie/. Pozdrawiam.
Kiedy Żyd zamorduje goja nie będzie żadnej kary śmierci. Jak Żyd okradnie goja, może sobie zatrzymać (Sanhedrynu 57a).
Goje są poza ochroną prawa i Bóg „wystawił ich pieniądze Izraelowi” (Baba Kamma 37b).
Wszystkie nieżydowskie dzieci są zwierzętami (Yebamoth 98a).
Goje wolą seks z krowami (Abodah Zarah 22a.22b).
Ona [Maryja – przyp. JM] która była potomkinią książąt i gubernatorów, uprawiała nierząd ze stolarzami (Sanhedrynu 106a).
Jeżeli poganin (nie-Żyd) uderza Żyda, goj musi być zabity. Uderzyć Żyda to jest to samo, co uderzyć Boga (Sanhedrynu 58b).
Spożywanie posiłku wraz z gojem jest jak jedzenie z psem (Tosapoth, Jebamoth 94b).
Żyd nie musi zapłacić gojowi zapłaty, której był mu winny za pracę (Sanhedrynu 57a).
Jeżeli Żyd znajduje przedmiot zgubiony przez goja („pogański”), to nie musi on być zwrócony. (Baba Mezia 24a).
Adamie, nie zamierzam „hukać się w pierś”, ani swoją czy też cudzą. Nie zgrzeszyłem w tej sprawie nie ponoszę,oralnej odpowiedzialności za zbrodnie Niemców!
Adam sam się huknij, ale w łeb. Pomoc własnemu ciemiężycielowi to właśnie cecha, która zgubiła ten dzielny polski naród na przestrzeni dziejów. Polecam lekturę: Talmud.
I co komu przyszło z tego ratowania? Pytam poważnie. Teraz rodacy tych ratowanych, czasem za straszną cenę, opluwają nas i żądają byśmy płacili za winy Niemców, którym ochoczo wybaczyli.
Może pewien adam, powinien „huknąć się nie w pierś, ale w pusty łeb”. Dlaczego Polacy, którym Niemcy obcięli dzienną dawkę żywieniowa o 60%, mieli pomagać żydom ? I jak mieli to robić ? Mieli odjąć sobie od ust jedzenie i dać żydom, czy mieli zagłodzić swoje dzieci ? Łatwo się mówi tak jak na przykład komuniści. Za co mieli Polacy kupować jedzenie dla żydów ? Jak twoja rodzina wydawała żydów to możesz prosić o wybaczenie i pokutę, natomiast nie przenos na innych swoich rodzinnych tradycji kolaboracji. Żydów do połowy 1942, Niemcy nie zabijał masowo tylko zgromadzili w gettach, gdzie rządził żydowski Judenrat a porządku pilnowała Żydowska Policja, getto ogrodzili żydzi murem sami i również sami sfinansowała budowę tego muru, w getcie jeździły żółte tramwaje z napisem „Tylko dla Żydów”. Mieli wreszcie żydzi swoją wymarzoną Judeopolonie o która prosili Niemców podczas 1 WS. Tak się żydzi czuli Polakami że tylko 15% z nich znali język Polski natomiast pozostałe 85%, tylko Jidysz. Ponadto działali w getcie Żydzi Szmalcownicy i Żydzi agenci Gestapo, którzy udając uciekinierów z getta, prosili Polaków o pomoc, a następnie wydawali swoim szefem z Gestapo. Tak działała 13-tak Gancwajcha i Żagiew. Niema się co dziwić, że większość Polaków nie chciała mieć z żydami nic wspólnego. Bo jak mieli odróżnić żyda uciekiniera z getta, od żyda prowokatora i agenta Gestapo, przynajmniej w Warszawie ?
Dlaczego ten artykuł nie ma tytułu „Jak rodziny niemieckich żołnierzy reagowały na ich zbrodnie wobec ludzkości w okupowanej Polsce”?
Przecież Polacy ieli głodowe racje żywności wydawane na kartki. Czym mieli żywić tabuny Żydów ?