Romans z rosyjskim szpiegiem, Bóg, Izrael i dwa małżeństwa
Niedawno ujawnione listy Einsteina, do członków bliskiej rodziny jego wieloletniego przyjaciela Michele Besso, ukazują wrażliwą stronę genialnego fizyka. Wkrótce całą korespondencję będzie można zakupić w londyńskim domu aukcyjnym. Cena może zostać podbita nawet do 150 tysięcy funtów.
Albert Einstein rozwiódł się z pierwszą żoną – z którą miał dwóch synów – Milevą Marić w 1919 roku, aby ożenić się ze swoją kuzynką Elsą.
Jego druga miłość zmarła w roku 1936 po długiej i bolesnej chorobie. Wdowiec pisał do dzieci Besso, że inteligencja rzadko idzie w parze ze szczęśliwym życiem. Po śmierci Elsy wspominał, że gdyby nie praca straciłby wolę do życia.
Rozpad związku z Milevą trwał kilka lat. Einstein angażował się w liczne romanse. Po rozwodzie miał problemy w relacjach ze swoimi synami. Poznał Michele’a Besso podczas studiów i współpracował z nim po odkryciu rewolucyjnych teorii. Pozostali przyjaciółmi do końca życia, choć mieli kilkuletnią przerwę w kontaktach. Besso przyjął rolę mediatora pomiędzy genialnym fizykiem, a jego byłą żoną.
Listy ukazują ludzką twarz Einsteina. Martwił się edukacją synów i sprawami finansowymi swojej rodziny.
W 1938 roku Einstein wdał się w jeden z najbardziej osobliwych romansów. Margarita Konenkova, była radzieckim szpiegiem i miała za zadanie zbliżyć się do naukowców odpowiedzialnych za zabudowanie bomby atomowej w USA. O romansie wiemy od 1998 roku kiedy ujawniona została korespondencja kochanków z lat 40. Natomiast z twórczości epistolograficznej ukazanej światu niedawno dowiadujemy się, że Konenkova przedstawiła Einsteina sowieckiemu konsulowi w Nowym Jorku. Nie ma dowodów na to czy noblista zdawał sobie sprawę, że Margarita szpiegowała dla ZSRR.
Niedawno na aukcję trafiły listy Einsteina do Bohma, innego wybitnego fizyka. Noblista twierdził w nim, że Bóg nie stworzył wszechświata w taki sposób, aby łatwo dało się go zrozumieć. Dyskutował też sprawy teorii kwantowej i powątpiewał czy przeprowadzka do Izraela mogła być dobrym pomysłem.
Dodaj komentarz