Dzięki nowoczesnym technologiom poznaliśmy wygląd egipskiego dygnitarza sprzed 3500 lat
Mężczyzna, którego wizerunek dzięki najnowszym technologiom możemy dziś poznać nazywał się Nebiri i żył pod panowaniem XVIII dynastii faraona Totmesa III (1479-1425 p.n.e.). Co różniło tę zmumifikowaną głowę od innych? Otóż Nibiri został dwa lata temu zidentyfikowany jako pierwsza znana medycynie osoba zmarła na przewlekłą niewydolność serca.
Już wtedy wiadomo było, że mężczyzna w chwili śmierci miał od 45 do 70 lat. Reszta jego ciała została celowo zniszczona, zaś grób splądrowany.
Na tak dokładne badania Nebiri czekał 3500 lat. Teraz, dzięki tomografii komputerowej i technikom rekonstrukcji twarzy, świat dowiedział się, że urzędnik posiadał wyraźny nos, szeroką szczękę, proste brwi a także umiarkowanej wielkości usta.
Badania te pozwoliły nie tylko odtworzyć oblicze mężczyzny, ale także jeszcze dokładniej poznać techniki mumifikacji sprzed tysięcy lat. Okazuje się, że odnaleziona głowa była tak dobrze zachowana nie tylko dzięki temu, że bandaże były odpowiednio przygotowane (tj. nasączone mieszanką tłuszczów, balsamów i żywicy). Wpływ miało także to, że materiału zdecydowanie nie szczędzono.
Wkładano go w oczy, uszy, usta (by zachować kształt policzków) a także mózg. Nie został on wyjęty a właśnie zabezpieczony bandażem, włożonym tam przez specjalnie wydrążony otwór. Świadczą o tym resztki lnianych taśm znalezione w odwodnionej tkance mózgowej.
Dzięki tak delikatnemu obejściu się z głową przez ówczesnych mumifikatorów, dzisiejsi badacze mogli stwierdzić, że w mózgu Nebiri nie było anomalii anatomicznych.
Dodaj komentarz