Szczątki ofiar stalinizmu na Cmentarzu Bródnowskim
Podczas konferencji prasowej wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Krzysztof Szwagrzyk podsumował prace Biura poszukiwań i Identyfikacji IPN na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Prace na terenie warszawskiej nekropolii prowadzone były od 2015 roku i dotyczyły kwatery 45N, gdzie komuniści grzebali między innymi straconych w więzieniu „Toledo”. Odnaleziono szczątki 24 osób.
Wykonane badania znacznie różniły się od prac tego typu w innych miejscach (jak choćby na Łączce na Wojskowych Powązkach). Wynika to z faktu, że ciała ofiar na Cmentarzu Bródnowskim pochowano zaledwie 40 do 60 centymetrów pod powierzchnią . Ponadto szczątki znajdowały się w pojedynczych mogiłach. Dla porównania na powązkowskiej Łączce ofiary chowane były w zbiorowych, głębokich na ponad dwa metry mogiłach. Ponadto dla zatuszowanie tych zbrodni, na terenie kwatery 45N ułożono warstwę kamieni i gruzu, co stanowiło dodatkową trudność dla badaczy.
Ekshumowane szczątki posiadają ślady egzekucji tzw. metodą katyńską – czaszki mają ślady po kulach. Część z ofiar miała na sobie mundury. To wskazuje na to, że część zabitych stanowili żołnierze a nie więźniowie. W mogiłach odnaleziono także rzeczy osobiste ofiar –udało się ustalić tożsamość jednej z pochowanych w tym miejscu osób. Była to własność Bohdana Stanisława Olszewskiego, żołnierza narodowych sił zbrojnych, o czym świadczy pozostawiony na przedmiocie napis.
To nie koniec prac na bródnowskiej nekropolii. Naukowcy z IPN chcą powrócić na teren cmentarza. Uważają, że szczątki ofiar mogą znajdować się między innymi pod stojącymi tam pomnikami. Termin rozpoczęcia tych prac nie jest jeszcze znany.
W bieżącym roku IPN poszukuje ofiar komunizmu na cmentarzu na Służewie oraz na terenie funkcjonującego do niedawna przy ul. Rakowieckiej więzienia.
Kiedy IPN zacznie odtajniać dokumenty ludzi którzy zginęli z rąk przekletych a było ich kilkadziesiąt tysięcy w tym kobiety i dzieci