Podziemna organizacja dywersyjna „Wachlarz”
Na życzenie Brytyjczyków Związek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa utworzyły „Wachlarz” – ściśle tajną organizację dywersyjną. Dla wielu żołnierzy konspiracji stała się ona szkołą działalności sabotażowej.
Żołnierze przydzieleni do „Wachlarza” przed wyjściem w teren uczestniczyli w cyklu szkoleń. Obejmowały one kilka rodzajów zagadnień oraz były przystosowane do poziomu słuchaczy, wśród których znajdowali się: cichociemni, oficerowie i podoficerowie oraz szeregowi.
Kurs przygotowania do pracy konspiracyjnej był przeznaczony głównie dla skoczków, aby jeszcze lepiej przygotować ich do realiów podziemnej działalności. Kurs przyjmowania zrzutów prowadził „Ponury” jako szef odbioru zrzutów w „Syrenie”. Przeszło przez niego kilkudziesięciu żołnierzy. Na kursie dywersyjnym konspiratorzy byli natomiast szkoleni w zakresie: nauki o broni, posługiwania się mapą i kompasem, taktyki dywersyjnej i partyzantki oraz higieny i pierwszej pomocy. Tutaj także wykładowcami byli cichociemni, w tym. m.in.: „Mira”, „Zabawka”, „Żmudzin” oraz mjr/ppłk Henryk Krajewski „Wicher” vel „Trzaska” vel „Bąk”. Zajęcia odbywały się w grupach trzy- lub czteroosobowych. Po ich zakończeniu prowadzący wystawiał opinie o danym kursancie, co stanowiło podstawę do dalszego przydziału w ramach „Wachlarza”.
Projekt: dywersja
Należy podkreślić, że duże nadzieje z działalnością „Akcji W” wiązali alianci zachodni. Dlatego nalegali, aby większość zaopatrzenia przesyłanego do Polski drogą lotniczą przeznaczana była na dywersję na zapleczu frontu wschodniego. Brytyjczycy pisali w tej sprawie do gen. Sikorskiego:
„Szefowie sztabów życzą sobie, by jak największa część tego ograniczonego sprzętu, który udało się nam przerzucić do Polski w ubiegłym okresie, była użyta w najbliższej przyszłości do działań dywersyjnych. Już po napisaniu dyrektyw szefów sztabów dowiedziałem się, że Armia Krajowa gotowa jest do przedsięwzięcia kroków, mających na celu uniemożliwienie przerzucania wojsk niemieckich z frontu rosyjskiego na wypadek inwazji kontynentu przez sojuszników. Szefowie sztabów interesują się bardzo tym projektem”.
Szły za tym dość pokaźne sumy. W 1942 r. środki przeznaczone na „Wachlarz” stanowiły około połowy kwoty przekazanej KG ZWZ-AK, czyli blisko 4 mln dolarów. Niemniej zaledwie drobna część pieniędzy została wykorzystana zgodnie z planem.
Akcje bojowe „Wachlarza”
Przez cały okres swej działalności patrole „Akcji W” wykonały około 80 udanych akcji bojowych, z których większość stanowiły wykolejenia niemieckich transportów z wojskiem i sprzętem. Organizacja nie zdołała jednak zrealizować głównych zadań, do których została powołana. Należy jednak podkreślić, że była pierwszą strukturą podziemną, która na taką skalę rozpoczęła walkę z okupantem. Jej sukcesy dostarczały społeczeństwu polskiemu upragnionych wieści o klęskach niemieckich. Stanowiła ponadto szkołę dla wielu żołnierzy konspiracji zdobywających pierwsze doświadczenia w działalności dywersyjnej.
Formalnie istniała do marca 1943 r., jednak już pod koniec 1942 r. rozpoczęto przekazywanie jej żołnierzy i uzbrojenia wschodnim okręgom AK. Duża część kadry zasiliła ponadto nowo utworzone Kierownictwo Dywersji (Kedyw), które zgodnie z rozkazem dowódcy AK z 22 stycznia 1943 r. miało koordynować całokształt działań dywersyjnych na terenach okupowanej Polski. Duża grupa „wachlarzowców” weszła ponadto w skład Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, które Piwnik rozpoczął formować wiosną 1943 r. w Górach Świętokrzyskich.
Polegli „wachlarzowcy”
Straty osobowe w wyniku działalności „Wachlarza” wyniosły około 120 żołnierzy, czyli mniej więcej 20 proc. stanu. Poległ m.in. „Tumry” oraz pięciu cichociemnych: mjr Tadeusz Sokołowski „Trop”, kpt. Bohdan Piątkowski „Mak”, kpt. Wacław Zaorski „Ryba”, por. Mieczysław Eckhardt „Bocian” oraz ppor. Lech Łada „Żagiew”. „Tumry”, „Trop”, „Mak” oraz „Ryba” ponieśli śmierć w wyniku nieudanej próby odbicia skoczków z więzienia Gestapo w Mińsku 6 lutego 1943 r. Szykowaną akcję przez Rychtera najprawdopodobniej „zasypali” członkowie Miejskiego Komitetu Partyjnego w Mińsku, którzy mieli współdziałać z akowcami, bo chcieli uwolnić osadzonych tam komunistów.
„Żagiew” zginął podczas wymiany ognia z podkomendnym z oddziału, Gruzinem kpt. „Aloszą”. W literaturze przedmiotu podawane są różne daty oraz miejsca jego śmierci. „Bocian” został aresztowany przez żandarmerię niemiecką w listopadzie 1942 r. i zakatowany przez Gestapo lub popełnił samobójstwo (…). W jednym z dokumentów powstałych w sztabie „Wachlarza” wskazywano, co miało główny wpływ na znaczne straty organizacji:
„a). Masowe mordy ludności za akty dywersji i sabotażu powodują nieufność do przybyszów.
b). Pełno w terenie agentów ukraińskich, białoruskich i litewskich, wysługujących się Niemcom, a zwalczających wszelkimi sposobami Polaków.
c). Wyniszczenie elementu polskiego bądź przez bolszewików bądź przez Niemców.
d). Coraz liczniejsze bandy rozbójnicze.
e). Oddziały dywersyjne bolszewickie, zwalczające naszą dywersję, żądające od polskich dywersantów zaświadczeń z Warszawskiej Centrali Polskiej Partii Komunistycznej. 4 zabitych w Wachlarzu, to straty spowodowane przez dywersantów bolszewickich.
f). Niejednokrotnie przy dobrym zalegalizowaniu ludzi Wachlarza Niemcy są dla nich ochroną, gdyż głównymi wrogami Polaków są: milicja, urzędnicy, szpiedzy, bandy rozbójnicze i oddziały dywersantów sowieckich.
f). Pokrajanie [sic!] terenu całym szeregiem granic, za przekroczenie których grozi kara śmierci /G.G., Ukraina, Reich, Białoruś, Litwa, Łotwa, obszary przyfrontowe/.
g). Coraz ostrzejsze przepisy legitymacyjne i poruszania się w terenie – nawet z gminy do gminy, oraz gęste lotne oddziały kontrolne.
h). Ochotnicy z Wachlarza, przeważnie ludzie z miast nieumiejący wykorzystywać terenu i przygotować się do miejscowych warunków, a poza tym nie znają przeważnie języków miejscowych względnie niemieckiego.
i). Skoczkowie są też zbyt po miejsku, a za mało terenowo przygotowani do pracy na wschodzie”.
Thank you for the auspicious writeup. It in fact was a amusement account it. Look advanced to more added agreeable from you! By the way, how could we communicate?