Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Jak naprawdę wyglądał Kazimierz Wielki?

Czy wizerunek Kazimierza Wielkiego, stworzony przez Arthura Szyka, odpowiada rzeczywistości?

fot.Arthur Szyk/CC BY-SA 4.0 Czy wizerunek Kazimierza Wielkiego, stworzony przez Arthura Szyka, odpowiada rzeczywistości?

Miał bujną brodę, a może – gładko ogoloną twarz? Był wysoki i postawny, czy… niższy od swojego ojca, Władysława Łokietka? Ostatni Piast na polskim tronie doczekał się wielu wizerunków. Czy wiemy, który jest najbliższy prawdy?

Do naszych czasów zachowały się liczne wizerunki Kazimierza Wielkiego, w tym kilka powstałych najprawdopodobniej jeszcze za jego życia lub niedługo po śmierci. Ich twórcy mogli zatem widzieć Kazimierza Wielkiego. Zapewne najstarszy jest wizerunek zachowany na pieczęci majestatycznej, którą władca posługiwał się już w pierwszych latach panowania. Młody król śmieje się na niej, nie ma obfitej brody ani wąsów. Prof. Jerzy Wyrozumski, biograf Kazimierza Wielkiego, pisze jednak, że pieczęć wykonano poza Polską, więc najpewniej wizerunek władcy nie powstał z natury.

Z brodą czy bez?

Rzeźba twarzy króla z grobowca w katedrze wawelskiej, wykonana z czerwonego marmuru, powstała najprawdopodobniej niedługo po jego śmierci, a jej fundatorem był Ludwik Węgierski. Nie wiadomo jednak, czy wyrzeźbiono ją w Polsce. Mediewiści przypuszczali, że raczej nie, a więc twórca mógł posłużyć się szablonem rzeźbiarskim.

Na nagrobku król ma gęstą brodę i wąsy, a także bujne włosy, które – tak jak broda – ułożone są w długie loki. Wyobrażenia władcy z zarostem, choć nie tak obfitym, znajdują się też na elementach architektonicznych różnych obiektów, głównie fundowanych przez króla kościołów. Najpewniej powstały jeszcze za jego życia. Kamienne wyobrażenia głowy Kazimierza Wielkiego zdobią kościół parafialny w Stopnicy (woj. świętokrzyskie). Znajdują się na zworniku (w najwyższym punkcie sklepienia) oraz na dawnym antependium – zasłonie mensy ołtarza. Głowa króla zdobi ponadto zwornik w kamienicy hetmańskiej na krakowskim rynku oraz kolejny – w katedrze w Sandomierzu.

Najbardziej znane wizerunki Kazimierza Wielkiego pochodzą jednak z kolegiaty w Wiślicy. Tamtejszy zwornik z wyobrażeniem władcy jest wprawdzie nieczytelny, a tablica erekcyjna z klęczącym królem pochodzi dopiero z 1464 r., ale w kolegiacie powstał też jego drewniany posąg, wykonany prawdopodobnie w latach 70. XIV w., czyli niedługo po śmierci władcy. Na nim także ma bujny zarost oraz długie loki. Nosi znaną z innych wizerunków koronę ozdobioną liliami i jest trochę nieproporcjonalny – nienaturalnie duża głowa góruje nad niezbyt okazałą resztą ciała. Rzeźba z Wiślicy została przeniesiona do Sali Wspólnej Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Artykuł stanowi fragment książki Beaty Maciejowskiej i Mirosława Maciorowskiego "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana" (Agora 2018).

Artykuł stanowi fragment książki Beaty Maciejowskiej i Mirosława Maciorowskiego „Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana” (Agora 2018).

Wysoki czy… o wyniosłej postawie?

Pomiary szkieletu Kazimierza Wielkiego dokonane podczas otwarcia jego grobowca w 1869 r. wykazały, że mógł mieć nawet 184 cm wzrostu. Prof. Wyrozumski podaje to jednak w wątpliwość – pomiary były bowiem niedokładne, raczej szacunkowe. Niezbyt okazały posąg z Wiślicy, a także wawelski sarkofag Kazimierza Wielkiego, krótszy od grobowca Łokietka aż o 67 cm, każą przypuszczać, że nie był on potężnym mężczyzną. Jan Długosz pisze wprawdzie, że król był vir statura elevata, co tłumaczone było jako „mąż wysokiego wzrostu”, ale prof. Wyrozumski uważa, że to określenie w rzeczywistości oznacza „męża o wyniosłej postawie”, a więc sposób noszenia się władcy, nie zaś jego wzrost.

W czasie otwarcia grobowca Jan Matejko wykonał rysunki czaszki i na tej podstawie zrekonstruował twarz władcy. W ujęciu profilowym w oczy rzuca się przede wszystkim haczykowaty nos. Najbardziej znany efekt Matejkowskiego studium postaci znalazł się jednak w jego Poczcie królów i książąt polskich, w którym król został przedstawiony en face. Biorąc pod uwagę wszystkie dostępne wizerunki z epoki, a także studium Matejki, swój opisowy portret władcy stworzył również prof. Wyrozumski:

Miał prawdopodobnie ostro zarysowane łuki brwiowe, wydatny, choć niekoniecznie przegięty ku dołowi nos, wystające kości policzkowe i być może wąską dolną część twarzy (…). Przynajmniej w starszym wieku nosił długie włosy, dość obfitą, choć niedługą brodę i prawdopodobnie wąsy.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w książce Beaty Maciejowskiej i Mirosława Maciorowskiego „Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana” (Agora 2018). Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, wyjaśnienia w nawiasach kwadratowych oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.

Znajdź książkę na stronie empik.com:

Komentarze (6)

  1. Hubi Odpowiedz

    Aga a dlaczego tak sądzisz?
    Arabski podróżnik Ibrahim imn Jakub opisywał Słowian i jasno twierdzi że kolor włosów i oczu Słowianie mają różnorakie z przesadą polowych i jasno brązowych kolorów.
    Jak na dynastii rządzącą przystało matka króla mogła mieć dolewki innych genów niż słowiańskie.

  2. Anonim Odpowiedz

    No przecież jasne.A kto sprowadził zydostwo do Poski ,jak nie ten s….n.A kto mu elsterke do wyra podrzuicił,jak nie żmijowe plemię?

  3. Anonim Odpowiedz

    „Tamtejszy zwornik z wyobrażeniem władcy jest wprawdzie nieczytelny, a tablica erekcyjna ” autorzy tragedia……

  4. Mis push-upek Odpowiedz

    To jaki wkońcu był? Wysoki,niski czy średniego wzrostu? Bonic z tej paplaniny nie mozna wywnioskować.Bo to że za młodu nie był zarosniety to żadna nowina. Mało który małolat ma bujny zarost. Z regułu jest to smieszna kozia broda i zarost tzw kolejowy.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.