Szajka, która ukradła starszemu mężczyźnie rzekomą „kolekcję Goebbelsa” została osądzona
W 2016 roku do drzwi 72-letniego mężczyzny, posiadającego dużą kolekcję obrazów, zapukała policja. A przynajmniej tak się starszemu panu wydawało. Ludzie, którzy podali się za funkcjonariuszy wynieśli kilkadziesiąt płócien. Właśnie zostali osądzeni.
Kolekcjoner z poznańskich Naramowic, który dorobił się na imporcie szklanych naczyń i skupował obrazy od osób prywatnych padł ofiarą doskonale zorganizowanej kradzieży.
Policjanci-przebierańcy zjawili się u niego wymachując odznakami, w mundurach, z katalogiem, białymi rękawiczkami i zabezpieczającą folią. Mężczyźnie powiedzieli, że posiadane przez niego obrazy związane są w jakiś sposób z zabójstwem i muszą zostać oddane do ekspertyzy. 19 lipca członkowie grupy planującej skok zjawili się u kolekcjonera po raz pierwszy (na rekonesans), a dwa dni później, już większą grupą, przyjechali po obrazy.
Złodzieje byli przekonani, że oto przejmują kolekcję słynnego nazisty – Josepha Goebbelsa. Zbiór dzieł sztuki znajdujący się w rękach tego zbrodniarza wojennego był wart fortunę – wiele milionów złotych. Zawierał obrazy takich mistrzów, jak Malczewski, Egon Schiele, czy Dali. Zrabowane przez policjantów-przebierańców obrazy nie są jednak częścią jego kolekcji, a niektóre z nich to podróbki.
Złodzieje zostali bardzo szybko ujęci. Gdy zatrzymano całą szajkę, okazało się, że podszywanie się pod policję szło im doskonale, ponieważ mieli doświadczenie. Wśród złodziei znajdiwali się byli funkcjonariusze służb mundurowych. Między innymi policjant pozostający w czynnej służbie oraz jego brat bliźniak, były policjant, będący niedoszłym borowcem (przeszedł rekrutację i miał zacząć pracę), a także emerytowany pułkownik policji, szef firmy ochroniarskiej pilnującej rządowych budynków.
Szajka złodziei stanęła przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Część z nich została skazana na karę bezwzględnego więzienia, dwóch dostało wyroki w zawieszeniu. Sąd uwierzy czterem oskarżonym, którzy twierdzą, że byli przekonani, iż biorą udział w odzyskiwaniu przez służby specjalne zrabowanych w czasie wojny dzieł sztuki. Jak pisze serwis tvn24.pl, policjanci z komendy wojewódzkiej w Poznaniu ustalili, że złodziei zainspirowała do działania sprawa słynnego „złotego pociągu”.
Dodaj komentarz