„Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat” (Irena i Andrzej Fedorowiczowie)
Dziesięć kobiet. Silnych, zdeterminowanych, najczęściej zbuntowanych wobec otaczającej rzeczywistości. Mistrzynie kreacji i autokreacji. Artystki, naukowcy, kobiety wpływowe. Swoją pozycję niektóre z nich zdobyły przypadkiem, inne – konsekwentnie realizując przygotowany wcześniej plan.
Ich życie, zarówno prywatne, jak i zawodowe, w większości przypadków nie było usłane różami. Trudno zatem nazwać je dosłownie „wybrankami fortuny”. Tytuł sugeruje niejaką bierność bohaterek książki wobec zakusów losu. A przecież kobiety takie, jak Helena Rubinstein, Hanka Ordonówna czy Maria Skłodowska-Curie swoją pozycję zdobyły ciężką pracą.
Nie jestem przekonana czy na zestawienie polskich „wybranek fortuny” wybrałabym dokładnie te kobiety, na które zdecydowali się Irena i Andrzej Fedorowiczowie. W moim przeglądzie znalazłaby się prawdopodobnie Jadwiga Andegaweńska, na pewno Maria Skłodowska-Curie, ze współczesnych może Wanda Rutkiewicz?
Zaletą książki jest jednak zdecydowanie fakt, że ujęto w niej kobiety, które kojarzymy słabiej lub zgoła mgliście, jak na przykład protektorkę artystów Misię Sert czy światowej sławy skrzypaczkę, Idę Haendel. Odkrywanie historii wielkich Polek to nie postulat, ale konieczność. Często niektóre z nich są bowiem lepiej znane za granicą niż w rodzimym kraju…
Dobrym tego przykładem może być Maria Leszczyńska, która cieszy się nieustającą „popularnością” we Francji. Mówi się o niej z przekazywanym z pokolenia na pokolenie szacunkiem, spowodowanym głównie jej charytatywną działalnością. Misia Sert zdominowała ruch artystyczny Paryża doby belle epoque – była muzą, inicjatorką, mecenasem i nauczycielką jednocześnie. A czy o Ordonce wiemy coś więcej niż to, że śpiewała „Miłość ci wszystko wybaczy”? No właśnie. A przecież ta niesamowita artystka przeżyła pobyt w sowieckim łagrze i uratowała setki polskich sierot po II wojnie światowej.
Andrzej Fedorowicz i Irena Fedorowicz wybrali do swojej książki 10 kobiet: Marię Leszczyńską, Zofię Potocką zwaną także Piękną Bitynką, Marię Walewską, Helenę Modrzejewską, Marię Skłodowską-Curie, Misię Sert, Helenę Rubinstein, Tamarę Łempicką, Hankę Ordonównę i Idę Haendel. Te, które ich zdaniem miały olbrzymi wpływ na sobie współczesnych, ale i nierzadko na potomnych.
„Wybranki fortuny” to taka „kobieca” historia. Nie składają się jednak na nią wyłącznie piękne i szczęśliwe opowieści. Przeciwnie – autorzy nie pomijają wstydliwych i niekonieczne chlubnych fragmentów życiorysu swoich bohaterek. Piszą wprost, że Zofia Potocka jako młode dziewczę była prostytutką, a Maria Walewska została zmuszona do małżeństwa (już nie mówiąc o „patriotycznym” wpychaniu jej do łóżka Napoleona przez rozmaite wpływowe osobistości). Malarka Tamara Łempicka wydostała siebie i męża z ogarniętej rewolucją Rosji w 1917 roku, płacąc za wolność własnym ciałem.
Skandali z udziałem bohaterek książki było zresztą znacznie więcej, bo zdecydowanie nie należały one do cichych i pokornych. Normy społeczne traktowały zazwyczaj nonszalancko. Zresztą czasy, w których przyszło im żyć, nierzadko również nie były najprostsze. Maria Leszczyńska została królową Francji zostawiając za sobą rozdartą politycznie Polskę; Helena Modrzejewska czy Maria Skłodowska-Curie ostentacyjnie podkreślały polską narodowość w czasach, kiedy kraj ten właściwie nie istniał. Każda z bohaterek uważała się zresztą przede wszystkim za Polkę. Co w przypadku niektórych, jak Idea Haendel, która niemal całe swoje życie spędziła poza granicami kraju, może dziwić.
Pozycja autorstwa Ireny i Andrzeja Fedorowicz to inspirująca książka o niesamowicie inspirujących kobietach. Tych, które potrafiły wziąć sprawy we własne ręce i kreować rzeczywistość. Borykały się one nie tylko z wojnami czy politycznymi zawieruchami, ale i osobistymi tragediami, które jednak nie spowolniły ich drogi ku prawdziwej sławie.
„Wybranki fortuny” to pozycja popularnonaukowa; raczej zachęta do samodzielnego zagłębienia się w historie tych niezwykłych kobiet niż podręcznikowy opis ich losów. Z nielicznymi wyjątkami nie znajdziemy tu powoływania się na źródła czy listy. Bibliografia jest raczej skromna i bazuje na ciekawostkach. Wydaje się jednak, że zamierzeniem autorów nie było napisanie historycznej rozprawy, ale wskazanie palcem czegoś, czemu warto przyjrzeć się bliżej. Andrzej i Irena Fedorowiczowie zrezygnowali również z jakiejkolwiek moralnej oceny bohaterek: ich zachowań czy podejmowanych przez nie decyzji.
Książkę warto czytać z komputerem obok, oglądając obrazy namalowane przez Łempicką, słuchając piosenek Ordonki czy patrząc na zdjęcia Heleny Rubinstein.
Plusy:
- obiektywizm w przedstawianiu postaci, bez ocen moralnych
- wybór postaci, niekoniecznie znanych czy kojarzących się z Polską
Minusy:
- zbyt mało materiału źródłowego
- pewna powierzchowność w przedstawianiu sylwetek
- brakuje współczesnej „niezwykłej Polki, która podbiła świat”
Zgrzyty:
- brak
Metryczka:
Autorzy: Andrzej Fedorowicz. Irena Fedorowicz
Tytuł: „Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat”
Wydawca: Prószyński i S-ka
Oprawa: twarda
Liczba stron: 344
Rok wydania: 2017
Dodaj komentarz