Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Kościuszko wprost wzorował się na rewolucji francuskiej. Co przejął od krwawego reżimu znad Sekwany?

"Wolność, całość, niepodległość" - hasło propagowane przez Kościuszkę (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna „Wolność, całość, niepodległość” – hasło propagowane przez Kościuszkę (fot. domena publiczna)

„Wolność, całość, niepodległość”. Hasło na wzór rewolucyjnego okrzyku we Francji „Wolność, Równość, Braterstwo” wprowadzone zostało w Polsce przez Tadeusza Kościuszkę.

Po klęsce wojny obronnej z Rosją w 1792 roku Kościuszko na emigracji zastanawiał się wspólnie z Hugonem Kołłątajem i Ignacym Potockim nad przebiegiem planowanego powstania.

Ustalono, że zostanie utrzymana Konstytucja 3 maja jako podstawa funkcjonowania państwa, ale bez artykułów o władzy „Króla w Straży”. Na czas wojny z zaborcami ogłoszona zostanie dyktatura. Kościuszko wzorował się na organizacji, którą poznał w Stanach Zjednoczonych i we Francji podczas rewolucji.

Przyjęto zasady tworzenia milicji z obywateli danego województwa i powiatów, polską Komisję Wojskową i Skarbową zastąpiono Wydziałami, od Francuzów przejęto tytułowanie każdego bez względu na stan, zawód i urząd obywatelem, co miało podkreślać równość wobec prawa.

Inny naród, inne argumenty

Kościuszko umieścił hasło „Wolność, całość, niepodległość” na pieczęciach i w godle urzędu powstańczego. Okrągłe pieczęcie „naczelnika naywyższey siły zbroyney narodowey” miały także wpisane to hasło.

Wiedział, że w Polsce jakobińskie hasło z braterstwem wszystkich ludzi nie padnie na podatny grunt, za to zyska zwolenników „całość” i „niepodległość” jako wyraz dążenia do zjednoczenia kraju po rozbiorach. Tym bardziej że mimo propagandy trzon kadry oficerskiej i żołnierze należeli do stanu szlacheckiego, którego Kościuszko nie chciał zrażać do siebie.

Tadeusz Kościuszko (fot. domena publiczna).

fot.domena publiczna Tadeusz Kościuszko (fot. domena publiczna).

Byle nie drażnić zaborców

Chodziło także o uniemożliwienie rosyjskiej propagandzie wykorzystania argumentu o jakobinach i rewolucji społecznej nad Wisłą, ponieważ wtedy pewna wydawałaby się interwencja wszystkich dworów zaborczych. Powstanie miało być skierowane głównie przeciwko Rosji, aby przynajmniej na początku nie drażnić innych zaborców, którzy nie mogli, prowadząc wojnę z Francją, pozwolić sobie na powstanie republiki na swoim zapleczu.

Jako realizację haseł deklarowanej wolności dyktator powstania ogłosił 7 maja 1794 roku. Uniwersał połaniecki, w którym zapewnił opiekę rządu nad włościanami, zagwarantował, „że osoba wszelkiego włościanina jest wolna i że mu wolno przenieść się, gdzie chce”, oraz ograniczył wymiar pańszczyzny na czas insurekcji.

Dewiza ta pojawiała się na monetach bitych przez władze insurekcji i była rozpowszechniona przez cały XIX wiek.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.

Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.