Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Po trzystu latach możemy znowu spojrzeć w oczy kobiety oskarżonej o czary

Zrekonstruowana twarz Lilias Aidy. (fot. Centre for Anatomy and Human Identification, University of Dundee)

fot.Centre for Anatomy and Human Identification, University of Dundee Zrekonstruowana twarz Lilias Aidy. (fot. Centre for Anatomy and Human Identification, University of Dundee)

Eksperci z dziedziny kryminalistyki ze Scotland’s Center of Anatomy and Human Identification na Dundee University po trzystu latach odtworzyli rysy twarzy kobiety oskarżonej o czary. Czy tak wyglądała prawdziwa wiedźma?

Lilias Adie, mieszkanka szkockiej wioski Torryburn, w 1704 roku została przez swoją sąsiadkę oskarżona o czary. W czasie procesu kobieta przyznała się do konszachtów z diabłem, po czym została wtrącona do więzienia. Od spalenia na stosie uchroniło ją to, że wcześniej zmarła.

Zanim to nastąpiło opowiadała, że diabeł miał zimną skórę, której kolor był jednocześnie czarny i blady. Na głowie nosił kapelusz, a zamiast stóp miał kopyta. Lilias Adie poinformowała także, że inne kobiety dołączyły do niej o północy, jednak nie mogła zdradzić ich tożsamości, ponieważ były zamaskowane. Niedawno naukowcy ze Scotland’s Center of Anatomy and Human Identification na Dundee University zdecydowali się na zrekonstruowanie twarzy czarownicy.

Czaszka zniknęła…

Czaszka zmarłej zaginęła w zeszłym stuleciu, jednak nie powstrzymało to szkockich ekspertów. Wobec braku materiału kostnego, naukowy pracowali w oparciu o dokładne zdjęcia fragmentu szkieletu, który zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Specjaliści z dziedziny kryminalistyki nałożyli wirtualnie kolejne warstwy tkanek, aż do uzyskania realistycznych rysów twarzy.

W dawnych czasach czarownice często kończyły na stosie.

fot.domena publiczna W dawnych czasach czarownice często kończyły na stosie.

Zwykle cały proces zajmuje od 10 do 20 godzin. W przypadku Lilias Adie trwało to o wiele dłużej, bo osoba rekonstruująca jej wygląd nie miała w rękach czaszki kobiety. Pamiętając, że „wiedźma” padła ofiarą histerii związanej z czarami, naukowcy zdecydowali, że nie będą jej nadawać groźnego wyrazu twarzy.

Źródła informacji:

  1. Face of ‚witch’ who died before she could be burned for her ‚crimes’ is digitally reconstructed 300 years later, „The Telegraph”
  2. Under Her Spell: A ‚Witch’ Shows Her Face, 300 Years After Her Death, livescience.com.

Komentarze (2)

  1. Joanna Odpowiedz

    „W dawnych czasach czarownice często kończyły na stosie.” – coś mocno zarośnięta ta czarownica na ilustracji ;-)

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.