10 marca. W 1952 roku Fulgencio Batista przeprowadził udany zamach stanu na Kubie
Najważniejsze rocznice
10 marca 1952 roku Fulgencio Batista przejął władzę na Kubie w wyniku zamachu stanu. Przewrotu dokonał na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi. Kubański wojskowy i polityk, który już wcześniej, w latach 1940-1944 pełnił urząd głowy państwa, brał w nich wprawdzie udział, nie miał jednak realnych szans na zwycięstwo.
W przeprowadzeniu zamachu stanu wspomogła Batistę armia. Po usunięciu urzędującego prezydenta, Carlosa Prío Socarrása, z urzędu, odwołał wybory i sam ogłosił się tymczasowym prezydentem Kuby. Nieco ponad dwa tygodnie później jego rząd został uznany oficjalnie przez władze USA.
Przedstawiciele rządu amerykańskiego uzasadniali, że poprzedni skorumpowani i obojętni na problemy społeczne przywódcy właściwie „sami prosili się” o rewolucję. Widzieli w Batiście, który już podczas swojej prezydentury wyrażał niekłamany podziw dla USA i dbał o przyjazne stosunki między krajami, potencjalnego sojusznika. Tak też się stało – za rządów Batisty dominacja Amerykanów w życiu gospodarczym wyspy osiągnęła niespotykane wcześniej rozmiary.
Reżim Batisty utrzymał się do 1959 roku, kiedy dyktator został obalony przez Ruch 26 Lipca, na którego czele stał Fidel Castro.